Curry jest najbardziej popularną, poweszechną i dla wielu najsmaczniejszą potrawą na Trynidadzie. Dla niektórych może to być zaskakujące, gdyż curry kojaży się bardziej z Indiami i innymi krajami azjatyckimi. Na Karaibach curry jest jednak bardzo popularne, ze względu na mieszkającą tam populację pochodzącą z Indii. W 1845 roku na Trynidad i inne wyspy karaibskie przybyli pierwsi migrańci z Indii – robotnicy których
po zniesieniu niewolnictwa kolonizatorzy brytyjscy potrzebowali do pracy na plantacjach trzciny cukrowej . W ciągu 70-ciu lat, do 1920 roku, na wyspę przybyło prawie 150 tysięcy robotników z Indii. Wraz z kulturą i religią przywieźli oni na przyprawy, owoce i warzywa, a także typowe indyjskie naczynia i utensylia. Mimo że przez lata i pokolenia potrawy zmieniły się w większym lub mniejszym wymiarze w smaku i sposobie przygotowania, jednak pozostały hinduskie nazwy i tradycyjny sposób przygotowania i jedzenia – rękami.
Curry z kurczaka jest ulubioną potrawą moich dzieci i dlatego też nie dodaję ostrej papryczki scotch bonnet (no dobrze, tylko mały kawałeczek dla smaku). Uwielbiają je zarówno z roti jaki i z ryżem, a szczególnie ‚sos’.
Do jego przygotowania i do uzyskania typowego smaku curry chicken nieodzowana jest przyprawa typowa dla Trynidadu – Amchar Masala – zwana także Black Masala. Jest ona używana do curry ale także do marynowania mango i innych tropikalnych owoców w tak zwane chutney czyli ostry dżemik 🙂 Charakteryzuje się ciemnym kolorem uzyskanym poprzez mocne prażenie całych przypraw. Nie dostępna ani w Polsce, ani w Angli, chociaż można znaleźć na Amazon. Na szczęście prosta do zrobienia w domu. Przepis na nią znajdziecie tutaj.
Zalecam gotowanie kurczaka bez skóry, gdyż skóra i tłuszcz zmieniają smak. Na Trynidadzie kurczaki są bardziej podwórkowe a tym samym z niższą zawartością tłuszczu i mimo że gotowane są ze skórą, nie zmieniają smaku na tłusty gulasz. Jeśli masz dostęp do podwórkowego kurczaka, można użyć jak najbardziej, razem z podrobami, łapkami i szyją.
Moja teściowa i wszystkie trynidadzkie gospodynie zawsze skrupulatnie czyszczą mięso z użyciem limonki i mąki pszennej – co mnie zawsze dziwiło. Jest to jednak dobry sposób na wyzbycie się pozostałości tłuszczu i innych krwawych glutów.
Składniki
- 1 kurczak bez skóry, pokrojony na średnie kawałki razem z kością
- 4 łyżki łagodnej mieszanki curry
- 2 łyżki Amchar Masala (przepis tutaj)
- 1 łyżka kuminu w proszku
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 średnia cebula
- 4 ząbki czosnku
- 1 gałązka selera
- 2 gałązki tymianku
- Garść świerzej kolendry
- 1 papryczka scotch bonnet (opcjonalnie)
- sok z połowy limonki
- 3 łyżki oleju
- sól do smaku
Sposób Przyrządzenia
Podziel kurczaka na średniej wielkości kawałki, dzieląc nogi kurczaka na 3 lub 4 kawałki, korpus na 4 kawałki, skrzydełko na 2 itp. Umyj w wodzie z limonką. Pokrój lub wyciśnij 2 ząbki czosnku, posiekaj seler i kolendrę. Dodaj do miski z kurczakiem, pomieszaj, dodaj sok z limonki. Odstaw na 30 minut (a nawet na noc) do zamarynowania.
Na oleju podsmaż posiekaną cebulę, 2 wyciśnięte ząbki czosnku, seler i tymianek. Po około dwóch minutach wrzuć do patelni curry, amchar masala i kurkumę. Zamieszaj. Po około minucie wlej 1/4 szklanki wody. Curry musi się ugotować zanim dodamy mięso. Nie powinno dodawać się curry do sosu w połowie gotowania gdyż proszek będzie smakował ‚surowo’.
-
Podsmaż cebulę i czosnek -
Dodaj przyprawy -
Zamieszaj -
Dolej wody -
Poczekaj aż woda wyparuje
Gdy woda wyparuje i przyprawy zamienią się w pastę, musimy jeszcze pare minut podsmażyć aby pasta nabrała głębokiego koloru. Następnie możemy dodać zamarynowanego kurczaka. Mieszamy aż mięso sieprzyrumieni i otoczy w przyprawach. Przykrywamy i gotujemy aż wydzieli się sos. Dodajemy szklankę wody aby powstało więcej sosu. Gotujemy aż do miękości kurczaka. Doprawiamy solą. Tradycyjnie curry nie jest wodniste tyko obtoczone gestym sosem. Ja jednak ja zostawiam więcej wodnistego sosu gdyż moje dzieci go uwielbiają.
Curry najczęściej podaje się z roti – tradycyjnym pszenym plackiem – jest to bardzo popularne danie na wynos, znajdziesz je w każdej trynidadziej jadłodalni. Curry równie dobrze smakuje z ryżem – przepis na nieklejący się ryż basmati znajdziesz tutaj.


