Okra czyli Ketmia Jadalna nazywana na Trynidadzie Ochro, w Indiach Bhindi, w Wielkiej Brytani zaś Lady’s Fingers (Paluszki Panienki) jest prawie nie znana w Polsce, jednak dostępna w specjalistycznych sklepach z żywnością egzotyczną, w dużych marketach z działami egzotycznymi a nawet do zamownia w internecie. Co więcej można ją wychodować w Polsce, gdyż polskie lato jest na tyle ciepłe żeby sprostać wymaganią tej jednorocznej rośliny przypominającej hibiskusa.
Okra jest jednym z moich ulubionych warzyw w kuchni indyjskiej i oczywiście karaibskiej. Używana jest do wielu potraw, takich jak słynne Callaloo czy nowoorleańskie Gumbo. Jest popularna także w kuchni afrykańskiej, i stamtąd podobno się wywodzi. Ma wiele wartości odżywczch takich jak potas, witaminy C i B. Wspomaga w walce z cukrzycą i jest korzystna dla tych cierpiących na problemy z żołądkiem.
Okra pod wpływem wilgotności wydziela śluz, który nadaje potrawom naturalnego zagęszczenia. Aby uniknąć nadmiernego wydzielania śluzu, albo całkowicie go ograniczyć, nie można dodawać do potrawy wody i najlepiej łączyć z pomidorami (kwas ogranicza wydzielanie śluzu).
Najprostsza metoda na podanie okry to Smażona Okra – na Trynidadzie zwana „Fry Ochro” (wypowiadaj fraj okro). Pyszny i prosty dodatek do curry, soczewicy (dhal) , jadany z ryżem lub roti.
Składniki
- 300g okry
- 1 mała cebula
- 2 ząbki czosnku
- 2 łyżki oleju
- sól i pieprz do smaku
Sposób Przygotowania
Przygotowujemy okrę odcinając koncówki (tak jak fasolkę szparagową). Nie trzeba odcinać czubka, jednak czasami może być twardy. Kroimy na małe talarki.
Podsmażamy cebulę i czosnek. Wrzucamy okrę. Smażymy aż będzie sucha, ale nie rozgotowana.
Moja szwagierka z Trynidadu (jak i większość gospodyni) lubi smażyć okrę ‚na chrupiąco’, ale wtedy wysmaża się całe dobro z warzywa, także ja smarzę na zielono.
Smacznego!
Jeden komentarz Dodaj własny