Trynidad to raj dla wegetarian. Wiele potraw mięsnych można wykonać w wersji wegetariańskiej. Jak dla mnie strzałami w dziesiątkę jest ryż gotowany w mleku kokosowym z dodatkiem wybranych warzyw. Tradycyjnie jest w ten sposób gotowany Pelau gdzie podstawa jest kurczak. Tajemnica smaku jest jednak w mleku kokosowym i ryżu długoziarnistym (tzw. Paraboliczny) który nadaje specyficznego smaku.
Jeśli macie resztki okry i resztki dyni walające się po lodowce, to danie zaspokoi największy apetyt, szczególnie teraz gdy nostalgicznie wyczekujemy lata.
Składniki:
- 2 szklanki ryżu ‚parabolicznego’
- 1 puszka mleka kokosowego
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- Gałązka selera
- Garść zielonej kolendry
- Szklanka dyni pokrojonej w kostkę
- 10-15 strączków okry
- sól do smaku
- Papryczka scotch bonnet
Sposób Przygotowania
Cebulę, czosnek, kolendrę i seler kroimy drobno. Okrę kroimy drobno, dynię w kostkę.
Podsmażamy cebule na oleju, dodajemy okrę i dynię. Smażymy chwile.
Dodajemy surowy ryż. Mieszamy i smażymy 2-3 minuty. Wlewamy mleko kokosowe. Dodajemy całą papryczkę scotch bonnet (w całości jeśli nie chcesz żeby było za ostre). Dolewamy wodę i gotujemy aż ryż zmięknie.
Zostawiamy trochę wody aby nie było za suche.